Spojrzenie na gospodarkę Francji z perspektywy polskiej branży transportowej
Nie od dziś wiadomo, że kondycja polskiego transportu nierozerwalnie związana jest z kondycją gospodarek innych europejskich krajów. O kryzysie u naszych zachodnich sąsiadów, Niemiec, napisano już chyba wszystko, ale co z ich własnymi zachodnimi sąsiadami, Francją? W niniejszym artykule postaram się przybliżyć stan francuskiej gospodarki, wyzwania, przed którymi stoi oraz szanse, jakie się przed nią otwierają, oczywiście w kontekście naszej, rodzimej branży transportowej.
Na początek garść statystyk. Francja to druga co do wielkości gospodarka w Unii Europejskiej i taki stan prędko nie ulegnie zmianie. Wg danych Eurostat PKB Francji za 2022 rok wyniósł 2,64 biliona euro, co stawia ich za Niemcami (3,87 biliona euro), a przed Włochami (1,91 biliona euro). Jak to się ma do polskiego transportu? Dwa kierunki międzynarodowe, na których polskie firmy wykonują najwięcej przewozów to Francja-Niemcy, a także Niemcy-Francja, gdzie w 2021 roku „przewieźliśmy” odpowiednio 7,3 i 6,8 milionów ton co stanowiło odpowiednio 33,8% oraz 26% całości transportu drogowego na tych trasach oraz oznaczało wzrost o odpowiednio 13% i 2% w stosunku do danych za rok 2021 (na podstawie raportu „Transport Drogowy w Polsce w 2023 roku” opracowanego przez centrum analiz SpotData na zlecenie i przy merytorycznej współpracy ze związkiem pracodawców Transport i Logistyka Polska). Jasno pokazuje to, że poza kondycją rynku naszych zachodnich sąsiadów firmy z naszego sektora powinny bacznie obserwować także stan gospodarki nad Sekwaną.
A jaki ten stan jest? Najprościej rzecz mówiąc, dość dobry, choć daleki od idealnego. Dla Francji, podobnie jak dla Polski to Niemcy są największym partnerem handlowym, więc recesja, która utrzymuje się tam od początku 2023 roku, dotyka także i kraj nad Sekwaną. W 2023 roku PKB Niemiec skurczyło się o 0,3% rok do roku, Francji wzrosło o 0,9%, z kolei w strefie euro wzrosło o 0,4%. Widać więc, że pomimo mało imponującego wyniku Francuzi i tak radzą sobie lepiej niż większość. Jak do tego doszło? Powodów jest kilka, ale wydaje się, że najważniejszym czynnikiem jest ich niezależność energetyczna. Na 106 reaktorów jądrowych działających w Unii Europejskiej aż 56 z nich funkcjonuje nad Loarą i dostarcza w sumie 78% potrzebnej energii elektrycznej. Nie muszą się tam więc martwić wzrostami cen energii podobnymi do tych, które widzimy w naszym kraju, gdzie wychodzenie z gospodarki opartej na węglu ciągle się wydłuża i drastycznie podwyższa koszty produkcji.
Struktura francuskiego przemysłu, którego wartość za 2019 rok wyniosła 807 miliardów euro, od lat jest dość podobna. Najważniejsze są: przemysł chemiczny, spożywczy, a także motoryzacyjny, w sumie odpowiadają za ponad 63% tamtejszego przemysłu. Jak to się ma do naszego transportu? Autorzy raportu Transport Drogowy w Polsce w 2023 roku piszą tak: „firmy transportowe postrzegają sektor spożywczy jako najbardziej atrakcyjny pod względem dynamiki przychodów w ostatnich latach – wynika z badania ankietowego SpotData i TLP. Na drugim miejscu znajdują się różne towary transportowane razem, czyli przewóz drobnicowy. A na trzecim tworzywa sztuczne i wyroby chemiczne.” Widać więc jak na dłoni, że najważniejsze branże francuskiego przemysłu to te, które firmy z naszego sektora uważają za najbardziej atrakcyjne.
W momencie akcesji Polski do Unii Europejskiej polskie firmy wykonywały 5% europejskiej pracy przewozowej. Dziś wykonują 20%. W żadnej branży polskiej gospodarki przyrost zatrudnienia w latach 2010-2021 nie był tak wysoki, jak w transporcie drogowym towarów. Musimy jednak pamiętać, że ze względu na duży wkład transportu w wytwarzanie krajowego PKB, nasz kraj stoi przed dużo większym wyzwaniem w zakresie transformacji energetycznej sektora niż inne kraje. Już teraz widać, że proces ten będzie przyspieszał i pomimo braków w infrastrukturze do tego przeznaczonej coraz więcej krajów stawia na „zielony”, zeroemisyjny transport. Na tej transformacji zarabiać będą głównie największe kraje Unii Europejskiej, a takim jest właśnie Francja. Powinniśmy więc cały czas rozwijać się jako branża i pamiętać o tym, że niemiecki prymat w europejskiej gospodarce nie jest dany raz na zawsze.
Autorem artykułu jest Igor Wąsowicz, Wicedyrektor ds. Operacyjnych i Kierownik Działu Spedycji w Abakus Logistics Sp. z o.o.
Zachęcamy do dyskusji w sekcji komentarzy!